Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Jestem w ciąży miesiąc temu leżałam ponad 2 tygodnie na patologii ciaży. To jest kłamstwo że pacjentki w diecie ogólnej otrzymują podwieczorek. Śniadanie podawane okolo godz 8.30. Sklada sie zazwyczaj zupy mlecznej np. mleko plus kluski, lub mleko plus platki. Do tego 3 kromki chleba z odrobina masla, wystarczy na posmarowanie jednej kromki plus 2 łyżeczki dzemu. Obiad godzina 12.00 to zupa zasłona a raczej woda z solą plus jakieś warzywa. Drugie danie nie najgorsze ale codziennie są ziemniaki nie solone i niezjadliwe.Do ziemniakow kawałek mięsa w piątki obowiązkowo ryba, plus smaczne surowki. Ostatni posiłek podawany o godz. 17.00 to kolacja np. tania parówka w foli plus biały chleb 3 kromki z odrobina masła na jedną kromkę i do smaku troszkę ketchupu lub chrzanu, padkudztwo już nie wspominając o zerowych walorach zdrowotnych.Napoje do posiłkow zaleznie od dnia opcje to herbata czarna z cukrem lub bez, kawa inka, kakao. Wody dla pacjentek nie ma a wiadomo ze kobiety w ciaży powinny wypijac ok. 2 litrow dziennie, co zalecaja lekarze ginekolodzy notabene pracujacy w tym szpitalu. Przez 2 tygodnie pibutu tyko raz bylo podane jablko na sniadanie. Warzyw na sniadanie i kolacje nie podaja.Dobrze ze w szpitalu sa sklepiki i barek bo inaczej czlowiek byłby głodny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jedzenia ze szpitala MSW z Lublina nie pokazaliście? A tam bardzo dobre jedzenie, duże porcje i smaczne, jak tam leżałem nigdy nie narzekałem na jedzenie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety na Staszica nie honorują diety bezlaktozowej - znajoma zgłaszała, że jest alergiiem i nie toleruje laktozy, przy przyjęciu do szpitala, a pani położna skwitowała to, że jej to nie interesuje.....w następstwie tego została skazana na śniadanie składające się z bułki z masłem (zupa mleczna i kawa inka z mlekiem niestety nie dla niej). Jak można zignorować pacjenta który stosuje dietę bezlaktozową??? W następstwie tego szpitalnego jedzenia pokarm u młodej matki zaczął zanikać....całe szczeście, że rodzina donosiła kanapki i drożdżówki do szpitala. Trzy posiłki dziennie, z czego kolacja o 17.30 a śniadanie o 9.00(po obchodzie) to wg mnie za mało dla kobiety ciężarnej czy młodej matki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pacjenci ze SZPITALA W CHEŁMIE, pokażcie posiłek kasza gryczana  ZIMNA + KEFIR !!!!!! MASAKRA co tam się dzieje !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polecam wybrać się do Świdnika-tego co tam się dostaje chyba nic nie przebije. Leżałam na położniczym 2 tygodnie, gdyby nie wikt od bliskich zaszlabym tam z głodu. Coś strasznego! ! A płaci się składki. Więźniowie dostają lepszy pokarm.przez tyle czasu tyko 2 razy dostalysmy obiad do którego był dodatek w postaci marchewki i mięsa które przypominało mięso. Tak na obiad miałyśmy nawet manne z sokiem-i szczerze było to jedno z lepszych tam dań.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W SPSK4 Lublin na kolację ziemniaki polane śmietaną- taki catering :wacko:
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ludziom sie w głowach poprzewracało , przecież nikt tam nie pracuje fizycznie ! ja w domu czasem jadam ziemniaki polane śmietaną, bo lubię. a czasem kaszę gryczaną z kefirem . dobrowolnie !  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dokładnie pokażcie Chełm. Rodziłam I syna na Staszica a II w Chełmie. Jedzenie w Lublinie to wypas. W Chełmie pierwszą kolację w ubiegłym roku gdy rodziłam przez cc 3 dziecko dostałam (wodnistą mannę) DOPIERO na 4 dobę !!! Przepraszam z czego matki mają mieć pokarm? Tak nie było kiedyś, do tego trzyma się pacjentki 6-7 dni na oddziale bez względu na to czy jest po cc czy po naturalnym porodzie. Dla nich istotne jest czy im NFZ zapłaci. Ja rozumiem że szpital to nie hotel ale dieta przy rekonwalescencji ma duże znaczenie. A pieniądze które nam są potrącane nie są tylko na pensje lekarskie bo z dostaniem się do lekarzy i szpitala też bywa różnie. Więźniowie niech też wrzucą co jedzą, bo śmieją się ludziom prosto w oczy z tej sytuacji i też wrzucają zdjęcia na fb.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najeść się mozna w domu. W szpitalu się choruje, nic nie robi, tylko leży i gapi w sufit, albo gada o pierdołach, więc jedzenie można ograniczyć do mimimum. Bułeczka z masełkiem, cieniutka herbatka,  kleik na wodzie - toż to samo zdrowie. A i kilogramów trochę ubędzie co też jest dobre dla zdrowia. Po co dodawać roboty kucharkom, niech też mają czas na wypicie kawy. W domu można sobie schabowego zrobić 3 razy dziennie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pacjenci ze SZPITALA W CHEŁMIE, pokażcie posiłek kasza gryczana  ZIMNA + KEFIR !!!!!! MASAKRA co tam się dzieje !
Chodzi o to aby dobić !!!  jak nie pawulonem to głodem,kogo dzisiaj " starzyzna " obchodzi"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo smaczny zestaw, dorzuciłabym tylko jajko sadzone, najlepiej dwa. Mniam!    
Pacjenci ze SZPITALA W CHEŁMIE, pokażcie posiłek kasza gryczana  ZIMNA + KEFIR !!!!!! MASAKRA co tam się dzieje !
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najlepsze jedzenie puki co, jest w psk4 w Lublinie, maja wlasną kuchnię,produkcja jest z surowych warzyw i miesa, a nie z połproduktów i zupek chińskich. Inne szpitale oszczędzają na własnych pracownikach zlecając obsługę fizmom zewnętrznym- katering w szpitalu to szczyt głupoty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten dietetyk to na głowę upadł. jak można podawać chorym surowe warzywa? Chory ze wzdęciami?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja w szpitalu/PSK 4 w Lublinie/ dostałam na kolację 2 małe kromki chleba , połowę paróweczki /!/ i mały kleksik musztardy. Kiedy zobaczył to odwiedzający mnie brat to powiedział że w więzieniu lepiej karmia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Siedział to wiedział?      
Ja w szpitalu/PSK 4 w Lublinie/ dostałam na kolację 2 małe kromki chleba , połowę paróweczki /!/ i mały kleksik musztardy. Kiedy zobaczył to odwiedzający mnie brat to powiedział że w więzieniu lepiej karmia.
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Leżałam na patologi ciąży i na położnictwie w sumie półtora miesiąca i powiem szczerze, cieszę się, że tam a nie np. na Lubartowskiej na której nie ma dostępnej kuchni, mikrofalówki ani nawet czajnika...Kompot czasem zostanie po obiedzie a czasem nie, o dodatkowym pieczywie można pomarzyć, wszystko jest dokładnie wydzielone i obiady dużo gorsze jakościowo. Jest tylko lodówka. Na Jaczewskiego pacjentki mają kuchnię i wszystkie wygody, sklepiki bogato zaopatrzone. Oczywiście obiady jakościowo nie za bogate i jak się chce być upierdliwym to wszystkiego można się czepić. Porcje naprawdę nie były tak małe jak na zdjęciach, to musiały byc sporadyczne przypadki. Mi obiad wystarczał ale to zależy od osoby bo koleżanki np. za chwilę znowu były głodne:)Błogosławione te panie, do których mąż albo ktoś z rodziny przejeżdża codziennie to i obiad normalny przyniesie...:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
posiłki w szpitalach powinny być płatne nfz płaci za leczenie a nie za jedzenie w domu nikt nikomu nie sponsoruje wyżywienia więc nie wiem dlaczego w szpitalach jest inaczej chociaż 5 zł dziennie jaka to by była oszczędność i więcej na leczenie
a w więzieniach to kto płaci za posiłki ? Pomyśl człowieku , za czym coś napiszesz !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
posiłki w szpitalach powinny być płatne nfz płaci za leczenie a nie za jedzenie w domu nikt nikomu nie sponsoruje wyżywienia więc nie wiem dlaczego w szpitalach jest inaczej chociaż 5 zł dziennie jaka to by była oszczędność i więcej na leczenie
a w więzieniach już mogą sponsorować? Nie po to powinno się płacić składki, żeby finansować degeneratów, jak matka spodziewająca się dziecka nie ma szansy na w miarę zdrowy posiłek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a jabłka można mieć za darmo !!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
E tam nie narzekajcie.Jem posiłki szpitalne ponad 30 lat i nie umarłam,a wręcz odwrotnie jestem otyła.Mleczne kity i margaryna,a do tego jakiś odpad zielonkawy,ciągnący się w folii.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...